Forum resurrectionYv Strona Główna
 Forum
¤  Forum resurrectionYv Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
resurrectionYv
SOJUSZ resurrection Yv
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
timex

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum resurrectionYv Strona Główna -> Nowosci Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
timex
Autor Wiadomość
aaa4
Ukrainiec



Dołączył: 19 Mar 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:33, 04 Kwi 2018    Temat postu: timex
 
Grazziniemu w oczy, powiedzial mocniejszym juz glosem:

-Don Grazzini, prosze nawet o nich nie pytac. Ojciec panskiego szwagra zmarl byc moze wlasnie dlatego, ze za duzo chcial wiedziec.

-Przeciez umarl na raka - stwierdzil zaskoczony Grazzini.

-Tak mowia. - Trento pokiwal powoli glowa i wyjal z kieszeni chusteczke, by otrzec pot z czola i policzkow. Schowawszy ja, utkwil wzrok w blat biurka i dodal szeptem: - Ale wiem, ze kontaktowal sie z tymi ludzmi. I nagle zachorowal na raka. Mial zaledwie czterdziesci trzy lata. W ciagu miesiaca ze zdrowego i silnego jak byk mezczyzny zrobil sie szkielet.

-Co chcesz przez to powiedziec? Starzec wzruszyl ramionami.

-Mowie tylko, ze mial kontakt z tymi ludzmi.

-Uwazasz, ze przez nich zachorowal? - zapytal szorstko Grazzini.

-Dysponuja niezwykla moca, o ktorej nic nie wiemy... Potrafia poslugiwac sie nia jak

bronia.

Grazzini pamietal, ze rozmawia z czlowiekiem, ktory wychowal sie w gorach poludniowej Kalabrii, gdzie silna byla wiara w przesady i zabobony.

-Czym ci ludzie sie zajmuja? - zapytal.

-Handluja cialami.

-Cialami?

Starzec skinal glowa.

-Tak slyszalem. I tylko tyle wiem.

Grazzini wyczul, ze niczego wiecej sie juz nie dowie. Podziekowal uprzejmie starcowi

i pozwolil mu odejsc. Przez kwadrans siedzial w milczeniu, a potem zadzwonil do matki swego szwagra. O ile [link widoczny dla zalogowanych]
dobrze pamietal, miala juz prawie dziewiecdziesiat lat.

* * *

Massimo Bellu wpatrywal sie w ekran komputera. Analizujac przez ostatnia godzine rodowod Donatiego, dokonal ciekawego odkrycia. Watpil, czy moze ono miec znaczenie dla sledztwa, ale praca ze skomplikowanym komputerem, majacym niemal nieograniczony dostep do danych, stanowila dla niego swego rodzaju cwiczenie intelektualne. Okazalo sie, ze ojciec Donatiego byl czolowym dzialaczem wloskiej partii faszystowskiej. Awansowal tak wysoko, ze zostal osobistym adiutantem samego Mussoliniego. Zginal z rak partyzantow w ostatnich dniach wojny. Bellu postanowil sprawdzic, kim byli przodkowie Anwara Hussajna. I znow odkryl cos ciekawego. Ojciec Nubijczyka byl wysokiej rangi urzednikiem na dworze krola Farouka w Kairze, udal sie razem z nim na wygnanie i w 1952 roku zmarl w tajemniczych okolicznosciach na poludniu Francji.Na rozkaz Satty Bellu kazal sledzic Donatiego i Hussajna, ale choc zlecil to zadanie doswiadczonym ludziom, obaj mezczyzni znikneli gdzies przed dwoma dniami i dopiero tego ranka pojawili sie w swoich biurach w Mediolanie i Neapolu.

50

Staruszka miala pomarszczona twarz, ale nader przenikliwy umysl.Grazzini nie widzial matki swego zmarlego szwagra od dnia jego pogrzebu. Czul z tego powodu wyrzuty sumienia, zaczal wiec wizyte od przeprosin, wyjasniajac, ze jest ciagle zajety. Staruszka spojrzala na niego drwiaco zza grubych szkiel, ale udobruchal ja wielkim bukietem bialych i czerwonych roz. Kobiety, a zwlaszcza Wloszki, nie traca z wiekiem swej proznosci.

Grazzini ostroznie zagail rozmowe. Gawedzili o pogodzie, o niezdecydowaniu politykow, o rosnacych kosztach utrzymania i upadku moralnosci. W koncu staruszka zapytala o cel jego wizyty. Grazzini siedzial na zbyt niskim i miekkim fotelu, dotykajac niemal kolanami brody. Przeladowany meblami pokoj reprezentowal styl uwielbiany przez osoby odrzucajace wspolczesne kanony. Ponure wrazenie, jakie sprawialy ciemne, ciezkie meble i grube zaslony, lagodzilo nieco swiatlo z wiszacego na srodku sufitu wielkiego zyrandola.

-Signora Conti - powiedzial Grazzini oficjalnym tonem. - Przyszedlem prosic pania o

rade.

Staruszka ujela koscista dlonia jedna z roz, ktore jej sluzaca wstawila do duzego chinskiego wazonu na stole.

-Zaskakuje mnie pan - powiedziala, [link widoczny dla zalogowanych]
wachajac kwiat. Po chwili spojrzala na

Grazziniego. - W jakiej sprawie taki potezny capo mialby radzic sie starej kobiety?

Podejrzewam, ze przyszedl pan raczej po informacje.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum resurrectionYv Strona Główna -> Nowosci Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy